Nie milkną echa spotkania Realu Madryt z Manchesterem City. Po ćwierćfinale Ligi Mistrzów Rafael van der Vaart w bezpardonowy sposób skrytykował Erlinga Haalanda.
Norweg od początku poprzedniego sezonu pozostaje najskuteczniejszym piłkarzem “Obywateli”. We wtorkowym meczu z Realem inni zawodnicy musieli jednak wyręczyć środkowego napastnika.
W ekipie Pepa Guardioli na listę strzelców wpisali się Bernardo Silva, Phil Foden oraz Josko Gvardiol. Z kolei Real odpowiedział za pomocą samobója Rubena Diasa oraz trafień Rodrygo i Fede Valverde.
Brak goli nie był jedynym problemem Erlinga Haalanda. 23-latek bardzo rzadko angażował się w akcje swojego zespołu. Antonio Ruediger i Aurelien Tchouameni niemal całkowicie wyłączyli go z gry.
– Erling Haaland był bardzo słaby na Bernabeu. Kiedy Norweg nie zdobywa bramek, staje się zupełnie bezużytecznym piłkarzem – wypalił Van der Vaart na antenie Ziggo Sport.
[–>
– Uważam Haalanda za bardzo przeciętnego zawodnika, jeśli chodzi o grę z piłką przy nodze. Nawet koledzy z drużyny pomijali go przy rozegraniu piłki. Był najsłabszy na boisku – dodał były piłkarz.
Haaland spróbuje pokazać się z lepszej strony w rewanżowym starciu przeciwko Realowi. Decydujące spotkanie na Etihad odbędzie się w przyszłą środę o godzinie 21:00.
W tym sezonie Norweg wystąpił w 37 meczach “Obywateli”. Zanotował w nich aż 30 bramek i sześć asyst. Portal Transfermarkt wycenia go na 180 mln euro.